Prawdziwy powód, dla którego HTTPS ma znaczenie dla Twoich wyników SEO: waży 5 ekspertów

Opublikowany: 2018-07-23

https-ssl-seo

W dzisiejszych czasach może być trudno rozszyfrować rzeczywiste stanowisko Google w sprawie HTTPS.

Kiedy Google oficjalnie ogłosiło HTTPS jako sygnał rankingowy w 2014 roku określili go jako sygnał „lekki”. Gary Illyes, należący do Google, nazwał to kilka miesięcy później czynnikiem rankingowym „rozstrzygania remisów”, zapewniając nas że „jeśli tego nie zrobisz, to jest w porządku”.

Dane sugerowałyby, że to prawda, pokazując, że to pomaga, ale niekoniecznie jest niezbędne. Badanie korelacji rankingu Moz z 2015 r . stwierdzili, że w tamtym czasie nawet to, czy witryna miała zainstalowaną usługę Google Analytics, czy nie, miało większą korelację z rankingami niż to, czy korzystała z protokołu HTTPS/SSL. Ponownie w 2016 r . badanie Backlinko 1 miliona SERP wykazało umiarkowaną korelację.

Czy dwa lata później stał się prawdziwym zmieniaczem rankingów?

Google jest tak wąski w kwestii oficjalnych czynników rankingowych, że wszystko, co uznają za jedno, powinno być przyjmowane za dobrą monetę. Ale to, jak bardzo wpłynie to na twoje rankingi, zależy od tak wielu innych czynników, że trudno zmierzyć jego bezpośredni wpływ.

Ale Google pozostaje zaangażowany w swoją inicjatywę „HTTPS Everywhere”, nawet identyfikując wszystkie niezabezpieczone witryny jako takie w Chrome od tego miesiąca . To zwiększone zaangażowanie w nadawanie priorytetu bezpiecznym witrynom z pewnością nie zatrzyma się na funkcjach Chrome – czy nie byłoby dziwne, gdyby Google „polecało” witryny w wynikach wyszukiwania tylko po to, by po kliknięciu zidentyfikować środowisko jako potencjalnie niebezpieczne?

Poszliśmy więc do ekspertów i poprosiliśmy ich o wyjaśnienie, co tak naprawdę dzieje się z HTTPS jako czynnikiem rankingowym i dlaczego tak, powinieneś uzyskać certyfikat SSL dla swojej witryny .

Oto, co mieli do powiedzenia.

Andy Crestodina, dyrektor ds. marketingu w Orbit Media Studios

clip_image002

Google to firma zajmująca się danymi, więc bezpieczeństwo jest ich największym zagrożeniem. Włamanie, włamanie, incydent – ​​mogą kosztować miliardy w ciągu jednego dnia na giełdzie. Mogłoby to również podważyć zaufanie i osłabić ich sprawy w europejskich sądach.

Samo stworzenie przekonania, że ​​bardzo zależy im na bezpieczeństwie, wzbudza poczucie zaufania. Zaufanie to fundament ich marki.

To ma sens, że witryny z HTTPS/SSL są również witrynami wysokiej rangi. Witryny bez SSL są prawdopodobnie mniejszymi witrynami z mniejszymi budżetami, mniejszymi zespołami, mniejszą liczbą stron, mniejszą zawartością i ogólnie słabszym marketingiem. Jeśli próbujesz zaoszczędzić 100 USD rocznie na certyfikacie cyfrowym, prawdopodobnie nie traktujesz zbyt poważnie innych rzeczy, w tym SEO!

Przeglądarki często ostrzegają odwiedzających, że witryna nie jest bezpieczna. Czasami to ostrzeżenie jest bardzo niepokojące! To dramatyczna zmiana w doświadczeniu tych odwiedzających, co sprawia, że ​​w ogóle nie odwiedzają witryny.

Za rok nie sądzę, że znajdziemy dowód na to, że stał się on potężnym czynnikiem rankingowym, ale myślę, że będzie o wiele więcej dowodów na korelację.

Itai Sadan, dyrektor generalny Duda

clip_image004

HTTPS jest ważniejszy niż kiedykolwiek i najprawdopodobniej stanie się ważnym czynnikiem rankingowym, w pewnym sensie, w ciągu najbliższego roku.

HTTPS to bezpieczniejsza wersja protokołu HTTP, którą większość kluczowych graczy w branży uważa za ważną dla dalszego rozwoju i doskonalenia sieci. Jeśli uda Ci się przełączyć wszystkich na HTTPS, możesz zmniejszyć starsze problemy z bezpieczeństwem na stronach internetowych i zapewnić lepsze ogólne przeglądanie stron internetowych.

Ponadto, dopóki istnieją niezaszyfrowane strony internetowe, będą ludzie chętni do wykorzystania ich luk w zabezpieczeniach. Większość użytkowników zdaje sobie z tego sprawę i jest po prostu bardziej skłonna obecnie unikać niezabezpieczonych witryn.

Inicjatywa Google „HTTPS Everywhere” zapewnia naprawdę lepsze wrażenia z przeglądania dla wyszukiwarek, a pod koniec dnia właśnie tego chce Google. Muszą zadowolić wyszukujących to, co widzą na stronie wyników wyszukiwania, a niezabezpieczone witryny są zwykle niepożądanym widokiem.

Obecnie wydaje się, że istnieje podejście typu marchewka i kij, aby zaangażować twórców stron internetowych i właścicieli witryn.

Na przykład, aby włączyć progresywną funkcjonalność aplikacji internetowej, potrzebujesz protokołu HTTPS. Większość twórców stron internetowych i właścicieli stron internetowych będzie chcieć najnowocześniejszych technologii, więc jest to całkiem dobra zachęta do przyjęcia protokołu HTTPS.

Ale Google uczynił również SSL czynnikiem rankingowym i nie byłoby zaskakujące, gdyby, podobnie jak podczas Mobilegeddon, Google nagle zmienił swój algorytm, aby SSL był zasadniczo obowiązkowy. Możesz nie otrzymać premii za posiadanie certyfikatu SSL, ale bez niego możesz stracić pierwsze miejsce na stronie wyników wyszukiwania.

Odwiedzający witrynę internetową oczekują większej funkcjonalności niż kiedykolwiek wcześniej, a wiele najnowszych i najlepszych technologii wymaga włączenia protokołu HTTPS. Na przykład dzięki progresywnym aplikacjom internetowym zyskujesz wiele nowych, ekscytujących możliwości interakcji z odwiedzającymi witrynę, takich jak możliwość przeglądania witryny w trybie offline lub uruchamiania witryny z ekranu głównego jak aplikacji natywnej – ale oba wymagają protokołu HTTPS .

Bill Widmer , Konsultant ds. Marketingu Treści i SEO

clip_image006

Kiedy byłem dzieckiem, moja babcia dosłownie wysyłała czeki do firm internetowych, gdy chciałem kupić subskrypcję gry online. Nadal się z tego śmieję!

Dzisiaj ludzie nie tylko wprowadzają swoje karty kredytowe online – oszczędzają je, aby ułatwić sobie wprowadzanie ich w przyszłości. Kto chce wpisywać 16-cyfrowy kod za każdym razem, gdy coś kupuje? Oznacza to, że dane są wszędzie i są łatwiej dostępne niż kiedykolwiek.

Teraz, gdy wielkie firmy, takie jak Facebook, w gorącej wodzie w kwestii danych osobowych, a Europa publikuje przepisy dotyczące PKB, ludzie coraz bardziej przejmują się tym, gdzie wprowadzają informacje.

Ludzie dbają o bezpieczeństwo, dlatego potrzebujesz SSL. Myślę, że jest bardziej wizualny niż cokolwiek innego. Ludzie lubią widzieć tę zieloną kłódkę i słowo „Bezpieczne” w przeglądarce internetowej, ponieważ zapewnia im to spokój ducha.

Szczerze mówiąc, większość szyfrowania nie jest o wiele lepsza niż niezaszyfrowane strony. Pracownicy Google są mądrzy – wiedzą o tym. Ale wiedzą też, że SSL jest tym, czego chcą ludzie, więc nawet jeśli jest to tylko widoczny symbol, z radością go wyegzekwują, aby utrzymać zaufanie użytkowników.

SSL był i zawsze będzie (niewielkim) czynnikiem rankingowym. Głównym celem Google jest pokazanie absolutnie najlepszych wyników dla danego zapytania. Częściowo oznacza to pokazywanie użytkownikom bezpiecznych witryn, dzięki czemu nie muszą się martwić, że ich dane osobowe zostaną skradzione.

Google ogłosił również niedawno, że próbuje wyświetlać tylko „bezpieczne witryny”. W rzeczywistości ich przeglądarka (Chrome) powoli publikuje ostrzeżenia „Niezabezpieczone” we wszystkich witrynach, które mają pole do wprowadzania danych (takich jak formularz kontaktowy, biuletyn e-mail lub produkty na sprzedaż). To dodatkowo karze witryny bez SSL.

Całkowicie możliwe, że w najbliższej przyszłości Google pokaże tylko witryny zaszyfrowane. W końcu jest to lepsze wrażenia użytkownika i właśnie o to chodzi Google.

Mordy Oberstein, kierownik marketingu Rank Ranger

clip_image008

Niekoniecznie odnosiłbym się do HTTPS z perspektywy „czynnika rankingowego”. Oznacza to, że nie wydaje się to mieć większego bezpośredniego znaczenia.

W świecie, w którym bezpieczeństwo stron internetowych lub jego brak zostanie wysunięte na pierwszy plan w świadomości użytkowników, zaryzykowałbym stwierdzenie, że HTTPS może mieć większy wpływ na współczynnik odrzuceń niż jako czynnik sam w sobie. Jeśli użytkownik zamierza wchodzić w interakcję z witryną z zachowaniem pewnego stopnia poufności danych, oznaczenie przez Chrome strony jako niezabezpieczonej z pewnością spowodowałoby wzrost współczynników odrzuceń takich witryn. W erze uczenia maszynowego, a konkretnie RankBrain, wzrost współczynnika odrzuceń komunikowałby wyszukiwarce brak znaczenia witryny.

Oczywiście wszystko to musi być omówione w bardzo niuansowy sposób. Stwierdzenie, że HTTPS jest lub nie jest lub będzie lub nie będzie istotnym czynnikiem rankingowym (bezpośrednio lub pośrednio) jest kwestią specyficzną dla witryny. Oznacza to, że nawet w niszach, w których HTTPS prawdopodobnie miałby większe znaczenie (tj. finanse itp.), jego rzeczywisty wpływ zależy zarówno od rodzaju witryny, jak i rodzaju użytkowników, którzy ją stosują.

Oznacza to, że jeśli założymy, że oznaczenia bezpieczeństwa witryny w Chrome wpłyną negatywnie na współczynniki odrzuceń, musimy rozważyć, gdzie jest to najbardziej prawdopodobne. Jakiego rodzaju danych osobowych dotyczy witryna? W jaki sposób użytkownicy witryny znają się na internecie? Zaryzykowałbym stwierdzenie, że niedoświadczeni lub niedoświadczeni użytkownicy wzdragaliby się przed niepewną etykietą bez względu na okoliczności.

Na przykład, czy ludzie są tak samo skłonni do odejścia od ESPN (który obecnie nie jest HTTPS) i swojego konta fantasy football, jak do opuszczenia strony bankowości internetowej, która również pojawiła się jako „Niezabezpieczona”?

Istnieje możliwość wysoce toksycznego środowiska, ponieważ coraz więcej przypadków niewłaściwego udostępniania danych trafia do opinii publicznej. Relacja między personalizacją a korzystaniem z sieci, w szczególności ich oświetlenie w odniesieniu do odbioru publicznego, stworzyła nowe zapotrzebowanie rynku na bezpieczeństwo sieci. Ponieważ użytkownicy, zwłaszcza ci, którzy nie mają żadnego zaplecza technicznego, zdają sobie sprawę, że są celem spersonalizowanych treści internetowych, sposób obsługi bezpieczeństwa sieci będzie musiał się odpowiednio zmienić.

Nie sądzę, że jest to jeden z tych przypadków, w których istnieją poważne ukryte motywy. Myślę, że wizualnie pushowanie HTTPS wygląda bardzo dobrze dla Google. Pamiętaj, że pragnienie Google, aby być postrzeganym jako solidne źródło treści, jest coraz większe. Sukces wyszukiwania głosowego Google i jego zdolność do zapewnienia użytkownikom komfortu dzięki „jednej prawdziwej odpowiedzi” całkowicie zależy od tej optyki.

Jeśli Google będzie postrzegane jako „niebezpieczne”, wiele z jego najbardziej imponujących aspiracji zostanie zakwestionowanych. Dostosowanie się do nacisku na HTTPS tylko wzmacnia jego „bezpieczny” wizerunek. Innymi słowy, oferowanie użytkownikom etykiet zabezpieczających witryny sprzyja skojarzeniu z wyszukiwarką, która ma na celu najlepszy interes użytkowników i opiera się na „bezpieczeństwie informacji”. Co może pomóc złagodzić obawy związane z pytaniem: „Czy to urządzenie będzie nagrywać wszystko, co powiem, i czy Google udostępni to wszystkim?”

Jeśli wydaje się, że użytkownicy nie przejmują się tym, a oznaczenie „Niezabezpieczone” nie powoduje gwałtownego wzrostu współczynników odrzuceń wielu witryn, nie ma powodu, aby dokonywać korekty „na SERP”.

Georgi Todorov, założyciel DigitalNovas

clip_image010

E-commerce, bankowość online, zarządzanie biznesem online – to tylko niektóre z dziedzin, które zyskały na popularności w ciągu ostatnich kilku lat, a my korzystamy z sieci coraz więcej. Ponieważ Wi-Fi jest obecnie wszędzie, dane, które zsynchronizowaliśmy w naszych telefonach, laptopach, tabletach i komputerach stacjonarnych, wydają się być wszędzie. W naszych urządzeniach mamy informacje o naszej karcie kredytowej, informacje o bankowości internetowej, dane osobowe (adres, numer telefonu, numer ubezpieczenia społecznego itp.), a wszystko to może być niewłaściwie wykorzystane lub przechwycone na stronie internetowej, która nie użyj protokołu HTTPS.

HTTPS i SSL zapewniają, że możemy bezpiecznie korzystać z danych na naszych pożądanych stronach internetowych za pośrednictwem dowolnego połączenia, bez narażania naszej „rozmowy” z tą stroną na zagrożenia z zewnątrz.

Podobnie jak w przypadku wszystkiego, co dotyczy Google, musimy tylko poczekać i zobaczyć, jak istotną zmianą w HTTPS/SSL jako czynnika rankingowego będzie nowa etykieta „Niezabezpieczone”.

Google szuka sposobów na stworzenie „w pełni bezpiecznej sieci”, ale wciąż ma przed sobą drogę. W związku z ostatnimi skandalami dotyczącymi prywatności danych, które obejmują magnatów, takich jak Facebook, skupiono się jeszcze bardziej na bezpieczeństwie danych i prywatności, co jest czymś, co naprawdę dobrze obejmuje HTTPS/SSL.

Etykieta „Niezabezpieczone” na pasku adresu nie jest niczym nowym. Tego rodzaju ostrzeżenia były już stosowane w witrynach HTTP z formularzami internetowymi. Mimo to jest to dość duży cios, który wpłynie na współczynniki klikalności wielu witryn, głównie ze względu na szacunek, jaki ludzie mają dla ostrzeżenia Google. Ponadto wydaje się, że wartość rankingowa HTTPS pozostanie taka sama, więc ostatecznym celem Google może być po prostu zwiększenie świadomości użytkowników na temat witryn HTTP i ich danych, które są zagrożone.

Kolejną częścią układanki zdecydowanie powinna być szybkość strony internetowej. Nowoczesne strony internetowe, do których uzyskuje się dostęp za pośrednictwem głównych przeglądarek (Chrome, Mozilla itp.), działają znacznie lepiej ze względu na szybkość połączenia zapewnianą przez ten protokół. Google zawsze był zwolennikiem dobrze działających witryn, więc to naprawdę pasuje do ich ogólnej filozofii.

Google od lat wspiera HTTPS, a nawet zachęca strony internetowe do zmiany, twierdząc, że HTTPS jest czynnikiem rankingowym. Mimo to posiadanie strony internetowej z HTTPS nie miało znaczącego wpływu na SERP ani KPI do tej pory.

Musimy też wyjść poza algorytm. Nawet jeśli nie dodają one większej wartości rankingowej do SSL jako czynnika, użytkownicy końcowi, którzy trafiają na witryny bez SSL i widzą ostrzeżenie, mogą coraz bardziej starać się zdystansować od tych witryn, a lepiej sądzić, że wpłynie to na ranking te strony internetowe.