Jakie jest Twoje słowo na rok 2023? [Różowe okulary]

Opublikowany: 2023-01-06

Szczęśliwego Nowego Roku.

To ten czas. Odkurzasz dzienniki zaniedbane w pośpiechu na koniec roku. Znajdujesz kartę członkowską na siłownię i zastanawiasz się, czy nadal będzie skanowana, ponieważ minęło kilka miesięcy – a może kilka lat, biorąc pod uwagę obawy związane z przebywaniem w pobliżu ludzi. I tworzysz postanowienia noworoczne.

A może nie.

Wymyśliłeś już słowo na 2023 rok?

Postanowienia wydają się takie staromodne. Zamiast tego wybierz jedno słowo, aby podsumować swoje intencje i nadzieje na nowy rok. Robię to od około 20 lat i działa dobrze.

Moje coroczne słowo stanowi podstawę tego, na czym chcę się skupić. Działa jako źródło wszystkich intencji, które zapisuję w moim noworocznym dzienniku.

Moje słowo na rok 2023: równowaga.

Ale może to nie być równowaga, o której myślisz.

Słowo @Robert_Rose na rok 2023 to równowaga. Ale może to nie być definicja, o której myślisz za pośrednictwem @CMIContent. Kliknij, aby tweetować

Kiedy myślisz „równowaga”, może przyjść ci do głowy obraz wagi z dwoma równymi ciężarkami zapewniającymi idealną symetrię. Tak więc, mówiąc takie rzeczy, jak „równowaga między pracą a życiem prywatnym”, „równowaga zasobów” czy nawet nasz „bilans”, wierzysz, że chodzi o dodanie lub usunięcie siły jednego, aby wszystko wyrównać.

To nie jest źle. To pierwsza definicja w słowniku – „równomierne rozłożenie ciężaru, umożliwiające komuś lub czemuś utrzymanie pozycji pionowej i stabilnej”. Ale druga definicja pasuje do mojej intencji na ten rok – „stan, w którym różne elementy są równe lub we właściwych proporcjach”. (Podkreślenie jest moje.)

Zachowanie właściwej równowagi

Znalezienie właściwych proporcji dla mojej pracy jest moim celem na rok 2023. Ale pytanie brzmi: „Proporcje czego?”

Nie chcę podejmować kalkulowanych decyzji dotyczących ilości pracy, którą wykonuję w jednym obszarze, aby móc skupić się na jakimś nowym, innowacyjnym projekcie. Tak, przekonfiguruję swoje działania (jak wszyscy to robimy), ale to tylko określenie ciężarów, które wypełniają moje pojemniki czasu.

To nie jest mój cel w tym roku. Skupiam się na zrównoważeniu znaczenia każdej z tych wag.

Zadam sobie pytanie o moją równowagę satysfakcji z tego, jak wykonuję te czynności, abym mógł budować swoje życie w sposób, który wydaje się najbardziej satysfakcjonujący.

Pozwól mi wyjaśnić.

Ilekroć powiedziałem dziadkowi, że jestem nieszczęśliwy w swojej pracy lub sfrustrowany rozwijaniem umiejętności, pytał: „Co budujesz?” Potem opowiedział mi taką historię:

Mężczyzna spotyka trzech kamieniarzy. Zatrzymuje się i pyta, co robią. Pierwszy kamieniarz zatrzymuje się i mówi: „Tnę kamienie. wykonuję swoją pracę. Zarabiam na życie”. Drugi kamieniarz nie przestaje walić młotkiem, mówiąc z zapartym tchem: „Tnę i poleruję najlepiej wykonane kamienie w całym kraju”. Trzeci kamieniarz zajmuje chwilę, wskazuje na horyzont i uśmiecha się: „Jestem szczęśliwy. Buduję katedrę, która pewnego dnia tam stanie”.

Większość wie, że nie chce być pierwszym kamieniarzem. Większość ludzi chce czegoś więcej niż tylko „wykonywania pracy” lub „zarabiania na życie”.

Jednak jako drugi kamieniarz łatwo się zgubić. Oszukujesz się myśląc, że pracujesz nad czymś wartościowym – ekwiwalentem pięknie wypolerowanych kamieni. To był dla mnie rok 2021 i 2022.

Czy budujesz katedrę lub wycinasz najlepiej wykonane kamienie (np. historie)? Zbyt wielu dąży do tego drugiego, mówi @Robert_Rose za pośrednictwem @CMIContent. Kliknij, aby tweetować

Warto czy warto?

Są lata, kiedy kończysz z dużą ilością czegoś, co wydaje się dobrą pracą i być może pełnym kontem bankowym, aby to pokazać. Ale ciągle pchałeś, zmuszałeś i pociłeś się w drodze do tego celu. Jesteś żywym ucieleśnieniem mantry, której nienawidzę: „Bez bólu nie ma zysku”.

Uważasz, że naciskanie jest warte twojego czasu. Masz najlepiej wykonane kamienie. Optymalnie zbilansowałeś swoje działania, aby się tam dostać. Ale może, jeśli posłuchasz trochę uważniej, zdasz sobie sprawę, że to „warto” z małym „w”.

Nie było nic większego w twoim umyśle. Nie ma satysfakcji w przyczynianiu się do większego obrazu, który masz nadzieję zobaczyć namalowany, nawet jeśli może on zostać zamalowany, gdy już dawno odejdziesz.

Kiedy jesteś w tym trybie, możesz przenosić się z pracy do pracy, zabierając ze sobą swoje zaangażowanie w dążenie do doskonałości i frustrację. Nie ma znaczenia, czy „cicho zrezygnujesz” i zapewnisz sobie ten dodatkowy zgiełk, który ucieleśnia szansę, o której myślisz, że chcesz. Zamiast tego naciskasz i naciskasz, wciąż czując się sfrustrowany i jakby to nie wystarczyło.

Którym kamieniarzem będziesz?

W zeszłym miesiącu rozmawiałem z dyrektorem generalnym startupu zajmującego się technologią marketingu treści. Był tak sfrustrowany jak nigdy dotąd. Były dziennikarz, obecnie prowadzi firmę typu venture capital, która chce szybko się rozwijać. Nie był sfrustrowany zwykłym wyzwaniem start-upowym, jakim było zasilenie silnika wzrostu. Wiedział, że może stworzyć firmę, która zarabia pieniądze. Był sfrustrowany, że nie wiedział, jak zmienić branżę.

Powiedział: „Coraz częściej widzę siebie oddzielonego od mojego biznesu, polerującego jakiś osobny klejnot zamiast karmić swoją pasję. Jesteśmy teraz całkowicie skoncentrowani na budowaniu rzeczy, które będą sprzedawać lub zaspokajać wzrost, a nie na rzeczach, które naszym zdaniem są znaczące”.

Opowiedziałem mu historię trzech kamieniarzy i zapytałem: „Co budujesz?”.

Zapytałem, czy mógłby rozważyć dostosowanie niektórych aspektów swojej nowej pracy, z którymi czuł się mniej komfortowo. Zapytałem go, czy mógłby ponownie zrównoważyć znaczenie swojego biznesu, aby nie postrzegał siebie jako oddzielonego od niego. Zapytałem go, czy mógłby poprosić swój zespół, aby zastanowił się, dlaczego tną kamienie. Powiedziałem: „Nie chodzi tylko o zrównoważenie czynności, które wykonujesz; przywraca równowagę, dlaczego i jak je robisz”.

Poprosiłem go, aby zastanowił się nad tym samym pytaniem, które sam sobie zadałem: Jak pozwolić na właściwe nastawienie, aby stworzyć więcej satysfakcji?

Ludzie (w tym ja) często próbują wymuszać rozwiązania. Myślą: „Jeśli po prostu będę naciskać mocniej, sprzedawać więcej zamiast pisać więcej przemyślanych przywództwa lub odmawiać większej liczbie rzeczy, uzyskam lepsze wyniki”.

Odkryłem, że sytuacja może się „poprawić”, nawet jeśli nadal robię #wszystko. Podchodzenie do nich z inną intencją pozwala mi zrównoważyć ich znaczenie w mojej pracy.

O tym chcę pamiętać, czyniąc równowagę moim słowem na 2023 rok.

Jakie jest twoje słowo na rok 2023? Daj mi znać w komentarzach. Mam nadzieję, że cokolwiek wybierzesz, da ci satysfakcję świadomość, że budujesz katedry.

To twoja historia. Powiedz to dobrze.

Zapoznaj się z opinią Roberta na temat wiadomości z branży content marketingu w ciągu zaledwie pięciu minut:

Obejrzyj poprzednie odcinki lub przeczytaj lekko zredagowane transkrypcje.

Subskrybuj codzienne lub cotygodniowe e-maile CMI, aby co tydzień otrzymywać różowe okulary w swojej skrzynce odbiorczej.

Zdjęcie okładki autorstwa Józefa Kalinowskiego/Content Marketing Institute